Nie był ,,antysemitą"-zginął w pojedynku ,,amerykańskim"-tzn. losowania w wyniku romansu
z Polką pochodzenia żydowskiego.Z tego bardzo smutnego zdarzenia wyniknął jeszcze jeden
niezwykły przypadek-jego siostra daleko poza Krakowem (m.Bystrzyca)
zobaczyła jego postać gdy była w oborze , poznała go i jego niezwyczajne zaczesanie jak w trumnie i kazała mu (Józiu!)czekać w domu aż skończy tam pracę. W domu za chwilę zjawił się listonosz z telegramem o jego pogrzebie.Ten przekaz utwierdził mnie o życiu pozagrobowym.Ta siostra Aniela wtedy od 3 lat była wdową-jej mąż Franciszek Sapecki zginął pod Taszkientem w m.Turkiestan w jenieckim obozie z I w.św. Slub z drugim mężem ppłk.Janem Borskim wzięła w 1927 roku w kościele św.Józefa też na Podgórzu.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz